Może tym razem nie skończy się na ogórkach.
Oto ziemia z dżdżownicami (a tak naprawdę to pokruszone ciasto czekoladowe i żelki). Hehehe. Master plan.
Filed under: :D | Leave a comment »
Może tym razem nie skończy się na ogórkach.
Oto ziemia z dżdżownicami (a tak naprawdę to pokruszone ciasto czekoladowe i żelki). Hehehe. Master plan.
Filed under: :D | Leave a comment »
Totalnie. Taka nuda. Nie wow.
Filed under: :( | Tagged: nuda, październik, seminarium, studia, szkoła, UW, zajęcia, łukasz piszczek | Leave a comment »
Pandę czerwoną. I just can’t. AWWWWW.
Filed under: :D | Tagged: awwww, borussia dortmund, ilkay, ilkay gundogan, panda, panda czerwona, piszczek, zoo, łukasz piszczek | Leave a comment »
Ze świadomością porażki wróciłam na stare śmieci. Nawet mama nie chciała ze mną jechać. Zrobiła mi za to przed wyjazdem moje ulubione naleśniki z bananem i melasą. To uczyniło rozstanie jeszcze trudniejszym. Oczywiście spytałam, czy spakowała bigos.
Kolejnym strzałem w kolano było zapisanie się na lektorat z niemieckiego na poziomie C1. Pomińmy samą rejestrację, serwery UW, które technologicznie dorównują tylko kartridżom z Contrą i miliony monet, które będę musiała wkrótce wydać na ten cel. Lektor ma siwe wąsy, emanuje sympatią niczym SS-man, wszyscy są na poziomie Ż10000000, a ja rozumiem co piąte słowo. No i litości, lektorat jest na 8.00.
Filed under: :l | Leave a comment »